Dojrzewanie

Z przyjemnoscia przeczytalam:)

lucuś:)
Dopiero teraz przeczytałam twój komentarz. Jeśli
chodzi o okłady z kapusty to widziałam jak to robiła
moja mama. Z początku pomagało ale i tak nie obyło się
bez operacji, bo to była torbiel pod kolanem.
W sobotę myłam okna; zapomniałam, że nie mam
dwadzieścia lat:)zeskakując ze stołka poczułam ból w
kolanie ale jak znam siebie, po kilku dniach będzie
okay. Pozdrawiam:)

Lucuś przywiezie domowe winko na imprezkę
integracyjną:)

Emcio uwielbia wino!!!!
Lucuś podziel się z kolegą:)
pozdrawiam!

Apetycznie i obrazowo o dojrzewaniu czerwonych
winogron, bo o nich chyba mowa.

z przyrodą, jak z erotyką, wszystko pęcznieje ;)

Każdy owoc dojrzeć musi, nim się amator na niego
skusi! Pozdrawiam!

dojrzewające owoce kuszą, są jednak zbyt cierpkie,
trzeba czekać odpowiedniej pory...
ale co autor ma na myśli, mowa o kłębowisku korali i o
kolorze czerwieni, mi przychodzi na myśl jarzębina,
ale na nią mało jest amatorów, co więc jeszcze?
winogrona - nie, barwa nie ta...
ciekawie, a tym bardziej, że podciągnąć możemy do jak
ja to mówię faz księżyca, czyli naszym życiu

Dostrzegłam winogron. Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam

jakbym o winogronach , albo czereśniach dojrzewających
czytała:)

Ładne wrażenia "ogrodniczki". Pozdrawiam

Piękny z refleksją jak to szybko biegnie czas jak w
życiu - wiosna,lato, jesień i ....Pozdrawiam. :-)

Pięknie Lucynko! Pozdrawiam cieplutko:)

Skojarzyły mi się winogrona,w ogrodzie u mnie pełno
ich.Tak ,,zachwyt zamkniesz w ustach,,słodkie
bardzo.Witaj serdecznie Lucuś:))

Witaj lucuś. Wszystko rośnie po deszczach. Chwastów
jest najwięcej. Miłego dnia