Dokąd?....
Ludzkie masy z całego świata
Zwalają się w to jedno miejsce.
Niektórzy uciekają,
Niektórzy udają, że o nim nie pamiętają,
Ale wszyscy i tak tam trafiają.
Popychani wrodzonymi instynktami,
Wrodzonymi brakami,
wrodzonymi sercami....
Popychani w otchłań,
Gdzie ginie rozum,
Ginie rzeczywistość,
A panuje
bajeczna
różowa
mgła
błogości i żalu
naraz....
Miejsce odległe od codzienności,
A przecież to ono sprawia, że ona wciąz
jest,
Że ta ziemia
Wciąz wydaje nowe dzieci,
Które też kiedyś utoną w niecodzienności
tego miejsca
I dadzą ziemi kolejnych potomków,
Tego niepojętego miejsca
Na tym niby pojmowalnym świecie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.