DOKĄD ZMIERZASZ POLSKO?

Dziękuję Zbyszku za wizytę i za miły komentarz.
Pozdrawiam;))

Jeszcze mnie tu nie było? Co za strata... Świetny
wiersz!!!

Dziękuję Marto za wizytę. Opisałaś bardzo prawdziwie
los rodaków w czasach minionych. Co dalej? Znowu mamy
zostać sami? Otoczeni wrogami, zarzucając światu, że
nas nie szanuje? Źle o nas mówi? To ma być droga do
lepszego jutra? Nastraszymy ich ustawami, bo chyba
wojny światu nie wypowiemy? Smutno, smutno, smutno.
Dobrej nocy ;)))

Witaj Norbercie, nikt nam nie pomógł - Polska zawsze
była sama i zdana na siebie. Nie miała i nie ma
sąsiadów przyjaciół, nigdy i teraz. Tylko wrogowie ją
otaczali i zagarniali, chcieli zagarnąć. Sami sobie
też byliśmy wrogami, nie ukrywając - stan wojenny,
katowanie w podziemiach Wrocławia, Jaruzel
prowodyrem.... Swoich bohaterów zniszczyliśmy -
Generał Nil i inni. Żołnierze AK - wytłukliśmy ich.
Przepraszam, ale chyba nie było nigdy przyjaznej
Polski, dla tych co o nią walczyli, ani dla tych co
chcieliby teraz w niej pracować, zarabiać, żyć godnie.
Dlatego wciąż uciekamy, emigrujemy, szukając godnego
miejsca do życia, założenia rodziny,
planów...realizacji marzeń, potrzeb, choćby
podstawowych.
Pozdrawiam Cię Norbercie, serdecznie.

Szanowna SIOSTRO nie będę z Tobą dyskutował, bo za
bardzo Cię lubię i z kolei zbyt dobrze się znam na
polityce i mieszaniu w głowach przez aktualnie
rządzących. Jak dożyję to porozmawiamy za 3, 4 lata.
Ktoś kogoś będzie musiał przeprosić. Chciałbym ja
Ciebie. Pozdrawiam. Miłego wieczoru :))
Ps. O wszystkich można mówić i dobrze i źle (np Ty o
mnie). Jednak zawsze jest ważne, co dalej? Co się na
tym zyskuje, co traci. Czasu przeszłego nie cofniemy.
JUTRO od nas zależy. Czy będziemy mieli więcej
przyjaciół, czy wrogów. Wybór należy zwłaszcza do
ludzi myślących podobnie do Ciebie.
Przed II wojną światową też chcieliśmy rządzić i
ustawiać Europę. Kto nam pomógł, jak wybuchła?

Boże! Jak mi Ciebie wprost szkoda Norbercie, że
jątrzysz bez końca i można rzec, że wprost agitujesz
do znienawidzenia codzienności. I to jest strasznie
ciekawe, że nie obstajesz za polskością, a w obronie
dziwnej siły. Uważasz, że nikt poza Tobą nie myśli i
nie czyta z różnych źródeł wiadomości. A oglądałeś
youtube gdzie amerykańska żydówka mówi wprost
straszne rzeczy o żydach, jakimi są wyzyskiwaczami,
kłamcami, oszustami. I powiada zwracając się do nich -
jak wam tak bardzo źle, w krajach, w których
przebywacie, to wracajcie do siebie, do Izraela, tu
trzeba uczciwie pracować i pracujcie ze swoimi braćmi.
Dlaczego oczerniacie innych będąc na obcej ziemi, nie
godne to synów bożych.
Oglądałeś to Norbercie?

A a propos ile Tusk dostał z Unii dla Polski, albo ile
Polska dostała z Unii za Tuska?
A ile wyłożyła w ramach obowiązkowej składki do
unijnego garnuszka? I z kolei - ile z tych funduszy
poszło na polskie przedsięwzięcia, a ile na unijne na
naszej ziemi?

Januszu nie musi być PO, może powstać nowa partia.
Niezależna od prawicy i od kościoła, który nie łączy
lecz dzieli naród. On się zajmie łącznością z Bogiem w
kościołach, na lekcjach religii, a rządzący rządzeniem
i łącznością ze światem. Każdy niech robi swoje. W
najgorszym wypadku koalicja. PiS jeszcze porządzi,
sądzę, że 6 lat. Musi jeszcze narobić trochę szkód,
dopóty naród nie zmądrzeje. Tak sądzę. A jak będzie,
zobaczymy. Przynajmniej Ty. Jeszcze raz, miłego dnia
;)))

"ile mamony wyciągnęliśmy z Unii za Tuska i jak Polska
w tym trudnym czasie się zmieniła"
To, że Polska się zmieniła, nie ulega wątpliwości,
natomiast ciekawe jest pytanie, ile mamony wyciągnęli
od nas tamci nasi (powiedzmy) partnerzy w tym samym
trudnym czasie? Mówi się, że duuuużo, bo nikt tu nie
sypał groszem za darmo i bez perspektywy, że to się
bardzo opłaca. Oczywiście nie była to grabież
porównywalna do czasów wojny lub okresu powojennego,
niemniej jednak nie wierzmy w to, że "mamona"
przychodziła tutaj na zasadzie charytatywnych
inicjatyw.
"Temat rzeka" - więc słuszna jest propozycja, by na
tym zakończyć. Pozdrawiam i życzę Ci, Norbercie,
powrotu do władzy tej znacznie "słuszniejszej" partii
(PO), która ponownie ustawi nasz kraj na poprzednich,
sprawdzonych, usłużnych torach posłuszeństwa (może
nawet przyjmiemy uchodźców?). Pojawiające się wtedy
jak zwykle wzmianki o "polskich obozach zagłady" łatwo
będzie zwalić na PiS (choć już tak zapewne nie powie
prezydent Trump, bo lubi nas trochę bardziej, niż
Obama).

Szanowny Januszu, szacunek do naszego kraju na pewno
nie ulegnie poprawie(widać to już dzisiaj) po wydaniu
tej głupiej ustawy. Za chwilę będziemy ją poprawiać.
Dla mnie nie ma znaczenia, kto rządzi Polską, tylko
jak rządzi. Chyba jednak się nie orientujesz, ile
mamony wyciągnęliśmy z Unii za Tuska i jak Polska w
tym trudnym czasie, kryzysu światowego się zmieniła.
Osobiście uważam, że lepiej mieć na świecie więcej
przyjaciół (z korzyścią dla obydwu stron) niż wrogów.
Tak było przed II wojną światową. I kto nam pomógł?
Piszesz, że Żydzi nigdy nie byli przyjaciółmi Polaków.
A czy przypadkiem my do tego się nie przyczyniliśmy?
Czy nie traktowaliśmy ich jako drugi gatunek
człowieka? Oczywiście nie wszyscy. Mimo wszystko
Żydówkę uczyniliśmy królową Polski...
Czasami zamiast szukać wokoło wrogów, warto uderzyć
się we własne piersi... Historii oczywiście nie
zmienimy, ale powinniśmy wyciągnąć z niej wnioski,
korzystne dla nas wszystkich. Mądra polityka na tym
polega a nie na mieszaniu ludziom w głowach, na bardzo
krótki okres dla własnej(rządzących) korzyści.
Temat rzeka. Pozdrawiam Januszu. Dziękuję za wizytę.
Miłego dnia ;)))

"powróćmy do przyjaznej Polski"
Jak rozumiem Autor tęskni do czasów rządów Platformy,
gdy pomimo subtelnej usłużności wobec innych krajów
jakoś lepiej nam się wcale nie powodziło, a i szacunek
do Polski w aspekcie "polskich obozów
koncentracyjnych" (o czym mówił nawet prezydent Obama)
nie był zbyt wysoki.
"w związku z głupią ustawą"
Głupia czy niegłupia, ktoś przyjął założenie, że jest
potrzebna, bo nas i naszych przodków opluwali na
świecie ile wlezie. Bo czy prawdziwy jest zarzut, że
Polacy byli i są najbardziej antysemickim narodem w
Europie lub nawet na świecie? Odpowiedz, Norbercie,
sam na moje pytanie, podczas gdy argument o
antysemickości Polaków nigdy nie przestaje wyłazić z
żydowskich gardeł. Nie wiem, czy Polska kiedykolwiek
wtrąca(ła) się w ustawy uchwalane współcześnie w
Izraelu, ale moim zdaniem nie powinniśmy się tak
strasznie bać żydowskich "recenzentów". Prawda jest
zaś taka, że Żydzi nigdy nie byli przyjaciółmi
Polaków. W razie czego sprzedaliby nas bez wahania tak
samo szybko, jak ich sprzedawali szmalcownicy w czasie
wojny. Racja stanu państwa Izrael nakazywała do
niedawna nie mieć w Polsce wroga, ale widocznie to się
zmieniło i ważniejsze są tam tymczasowe profity (np.
około-wyborcze) z awantury o tzw. prawdę historyczną
niż "przyjaźń" z Polską.
Twój wiersz pod względem warsztatowym jest taki sobie
- poezja polityczna zawsze jest poniżej pewnego
poziomu i zazwyczaj takie utwory nie są zbyt długo
aktualne (patrz wiersze Majakowskiego, skądinąd
zręcznego poety). Mimo wszystko stawiam plusa i
pozdrawiam.

Czytałem "siostro" Twoją wypowiedź rano. Teraz
odpowiem krótko na Twoje zarzuty. Nikomu, jako
pierwszy nigdy nie ubliżałem i źle nie nazywałem. Mam
za dużo szacunku do Was (prawie wszystkich) chyba, że
ktoś mi ubliża i uderza poniżej pasa. Chyba nie
czytałaś wszystkich wypowiedzi jozena. Odnośnie ustawy
nie każę się nikogo bać.
Tylko tak ustalać ustawy, żeby były dla nas korzystne
a nie przynosiły odwrotny skutek. Nie szukajmy wrogów,
tylko przyjaciół. Mądra polityka ma przynosić korzyści
dla kraju a nie straty. Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrawiam. Miłej niedzieli ;)))

Jedno tutaj Ci zarzucam - sam wywołujesz wilka z lasu,
a potem wszystkich inaczej myślących nazywasz różnie,
od delikatnie ... a, nie warto pisać. Każesz nam
Polakom tu urodzonym i nie-przebierańcom każesz się
bać Izraela, czy USA - toż my nie Palestyńczycy do
cholery! Temat uważam za zamknięty, bo wziąłeś
zdrowotno-pisarski urlop i słusznie.
Dobrego dnia.

Wstałem spokojnie rano. Zaglądam i czytam "mądrą"
kolejną wypowiedź jozena. Włosy pomału stają dęba. W
jakim ja jestem towarzystwie. Tyle wśród nas miłych,
sympatycznych osób, z różnymi poglądami, bardzo się
różniącymi, niestety są tacy jak on. Jak nie mają
argumentów, ubliżają, poniżają itd,itp. Obecnie
pokazał swoje prawdziwe oblicze. Niby ja życzyłem,
komuś śmierci. Człowieku ( o ile mogę Cię takim
nazywać) ja nawet od dwóch lat karpi nie zabijam na
wigilię. Kocham Boga, świat i ludzi. A, że są tacy
fałszywi, uderzający poniżej pasa, jak ty to już nie
moja "zasługa". Po prostu wstydzę się za nich. Tylko
tyle i aż tyle.... Miłego dnia dla wszystkich. Dla
tego, który mnie traktuje jak wroga też.. ;)))

Mariat, do Twojego linku dziadek się nie odniesie, do
tego potrzeba otwartego umysłu... Dziękuję za ten
link...

Coś taki układny, wszak drugiemu bliźniakowi życzyłeś
śmierci, czyżbyś był u spowiedzi u jakiegoś wstrętnego
"klechy"... Żal mi ciebie i tyle...
Skończ z tym agitowaniem, zajmij się wierszowaniem...