Doktor czas
Jak tu cicho w tym nowym świecie
Jakby uciekły mi wszystkie skrzydła
I tak trudno marzyć o lecie
A co gorsze wódka też zbrzydła
Skrzat w gwieździstej szacie
Świerszcz co na skrzypkach brzdąka
Już przestali mi mówić bracie
Nawet zwiędła kwiecista łąka
Gdzieś przepadły trzciny, jeziora
Kamień, głaz, słowik co śpiewa
Już nie gada dębowa kora
Nie mam nawet własnego nieba
Zaginęły magiczne rzeczy
A czas smutny tak szybko mija
On już dzisiaj wcale nie leczy
On zwyczajnie, po prostu zabija
16.06.2015
Komentarze (17)
smutny wiersz, ale w ujęciu tematu bardzo zgrabny -
serdecznie pozdrawiam, może następny wiersz będzie
bardziej optymistyczny? życzę optymistycznego
natchnienia :)
Tak, czas wcale nie leczy...