Dokument
Przysiadł się do mnie w barze, uprzejmie
przedstawił,
„Siarka moje nazwisko” powiedział
powoli.
Wyglądał jak elegant, który zszedł z
wystawy.
Obraz wpierw się zamazał, potem się
rozdwoił.
Alkoholu działania było to przykładem,
skupiłem się z wysiłkiem – z dwóch zrobił
się jeden.
Mężczyzna był przystojny, na twarzy dość
śniady,
Zajrzał głęboko w oczy, czy dojrzał w nich
biedę?
Zamówił setkę, śledzia, „Sobieskim”
zapłacił,
potem przeszedł do rzeczy, ofertę
przedstawił.
„Za pięć minut wychodzę, zastanów się
bracie!”
Siwą głowę wypełnił myśli sprzecznych
nawał.
Szybka była decyzja – nie mogłem
inaczej,
sprawnie żyłę przekłułem, umoczyłem
pióro...
Nieistotne, czy pan Bóg cyrograf
wybaczy,
pragnę ludzi uzdrawiać – ma to dla mnie
urok.
Diabeł zniknął. Nieważne. Mam to, czego
chciałem,
o czym zawsze marzyłem od lat moich
młodych.
Alino*, Donno*, Stumpy* – moc moja
niemała,
karata* też uzdrowię cuchnąc siarki
smrodem.
* Alina1948, Donna, Stumpy, karat – autorzy
publikujący na tym portalu, cierpiący na
różne, mniej lub bardziej poważne
schorzenia
@waldi1
O Jadzi nie zapomniałem
O Dziadku Norbercie też nie.
Komentarze (142)
pomysł świetny tylko gdzie ten łajza siedzi sam by
poszedł by ministrem od finansów zrobił mnie tak bym
działał by nie było biedy nie
Zgłoszę się do Ciebie:)może uzdrowisz:)
Pozdrawiam:)
Jesteś Słwku nie tuzinkowym poetą, odważnym i ogromnie
utalentowanym, Od czasu, gdy pojawileś się -
niesamowicie poetycko wydoroślałeś.
wiersz - znakomity:z jednej strony - sama znakomita
tradycja, z drugiej... - właśnie ta twoja odwaga
połączonaz wrażliwością.
Pozdrawiam serdecznie:)
Sławku, miło mi, że Ci mnie brakuje na Beju, ale
naprawdę moje"życie służbowe" skutecznie nie daje mi
czasu na branie czynnego udziału w życiu bejowca.
Bardzo nad tym ubolewam, bo bardzo dobrze się czułem
wówczas, gdy mogłem Was czytać, komentować i
umieszczać własne wiersze. Kilka razy tu zaglądnąłem,
troche poczytałem, ale nie komentowałem, bo to by
zmuszało mnie do czytania odpowiedzi na komentarze
itd. Ponadto trochę czekam na przebudowę mojej stronę
internetowej. Będę chciał, by inni twórcy literatury
dziecięcej mogli umieszczcać na mojej stronie swoje
wiersze.
Jeszcze raz dzięki za pamięć. Jak tylko się trochę
rozluźni słuzbowe życie, to na pewno wrócę na beja.
Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkich tych
bejowiczów, którzy ewentualnie przeczytają ten wpis.
Marek Wnukowski
p.s. Twój teks "Dokument"dostaje ode mnie +
Piekne slowa, jednakze nie każdemu można pomóc,
zatrzymałeś mnie... Rzadko sie to zdarza.
Pozdrawiam.
Azsmarel
Hej, nie chcę być winna:) Podoba mi się temat, treść,
zapis, ogólnie, do momentu wymieniania ludzi z beja.
Gdybyś ten wiersz wydał w książce, czy gdzie indziej
zamieścił to nie wiem czy w całości zafunkcjonuje,
istnieje. Albo w ogóle po latach, kiedy te ksywy,
avatary przestaną istnieć. I jakiś tam bej. Podoba mi
się Twój pomysł, ale bez tej wymiany.
Pozdrawiam Sławku
Dobrze wiedziec ze mamy bejowego uzdrowiciela:)
Pozdrawiam serdecznie:)
O Cudowny Uzdrowicielu!....
uszczknij odrobinkę swej mocy
i w me skieruj nogi,
może zacznę lepie chodzić
i przeskoczę Świata progi
Sławku, nie pij tyle!
bo zamiast białych myszek zobaczyłeś Belzebuba... :)
Sławku, skąd pomysł ze się obraziłam. Po prostu mam
mało czasu. Ale nigdy się nie obrażam :)
Miłego dnia :*)
pozdrawiam serdecznie
Piękny cel, ciekawy pomysł...tylu ludziom chciałoby
się pomóc. Masz wielkie serce Sławku. :) pozdrawiam
(Melduję: Zdrowie dopisuje tylko czasu brak...)
Ładny z pomysłem wiersz
Pozdrawiam
Podziwiam Ciebie i gratuluję talentu:)
Każdy nałóg to zło, z którym trudno wygrać. Mam
znajomą, tyle razy się zaklinała, i nic:(
Pozdrawiam serdecznie:)
Niezwykły i poruszający wiersz,
Sławku.
Pozdrawiam Cię
Świetny