Dołek
Znów się poczułam mało warta,
łzy powolutku kapu, kap.
Minie – odwróci się zła karta,
taki już jest charakter bab.
Emocje wiecznie na huśtawce,
góra, dolina, wielki dół.
Serce szybuje jak latawce,
ni stąd, ni zowąd - ciach na pół.
Po chwili wraca mi nadzieja,
a z nią spokojne idą sny,
bo kogoś znam, kto serca skleja
- nie dziw się skarbie, tak, to ty.
Komentarze (74)
Dziękuję Ci AMORZE - znawco kobiet, za tę wypowiedź:)
Miłej soboty.
Kobiety tak mają
Dziękuję wandow za komentarz. Miłej soboty:)
Bardzo ciepły i piękny wiersz Fajnie ze peelka potrafi
panować nad chwilową zawieją ... że jest obok ktoś
kto potrafi zamienić strugi deszczu w teczowe perełki
i wyciszyć burzę:)
Pozdrawiam serdecznie :)
loko, karmag, milyeno i Halino: Wam także, pięknie
dziękuję za komentarze,
życząc miłej soboty:)
Aleś stworzyła piękny dołek...i to zakończenie....
mistrzowskie...pozdraiam serdecznie
Pocieszyciel, co serce poskleja to skarb :)
Pozdrawiam :)
ciepło optymistycznie ...to wielkie szczęście mieć
przy sobie kogoś kto potrafi posklejać serce:-)
pozdrawiam
Świetny.Dobrze mieć kogoś takiego.Pozdrawiam i miłej
soboty życzę.
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Miłej soboty:)
Krzemanko, optymistyczny wiersz :)
Fajnie mieć kogoś,kto poskleja złamane serducho.Fajny
wiersz.Pozdrawiam
W sam raz na szarugę gdy za oknem kap kap.
Też bym chciała mieć takiego osobistego sklejacza:))
Pozdrawiam
Miło mi: klaryso, PLUSZU, Eleno i Celino, że wierzsyk
Wam się spodobał.
Dobranoc:)