W dolinę
Może ten deszcz rozmyje trochę
Twojego ego mojego ja
może i spłynie po płatkach lekko
nie jedno nie nie jedna łza
za górą jest wioska
w niej mieszka wróżka
recepta prosta
jak w zalewie gruszka
udajmy się do niej
niech nam przepowie
to co od dawna
nam chodzi po głowie
Potem już razem albo zawsze osobno
mówi się trudno gdy coś tam nawali
może to o nas a może gdzieś obok
ludzie za wzór takie czyny brali
zejdźmy w dolinę
tam wilków pełno
i ludzkie ucho
słyszało nie jedno
jeśli nam dane
wilki uciekną
i ludzkie oko
widziało nie jedno
Komentarze (3)
Ryzyk-fizyk
Trochę należałoby popracować nad rymami.
Oczarowała mnie ta baśń, pięknie napisałeś -
pozdrawiam ciepło!