Dom..
W oddali od świata realnego..
Pośród nieświadomych uśmiechów..
Przy gwiazd blasku..
Tam gdzie noc rozmawia z językami ogniska..
Miejsce którego nie widział nikt..
Bo po co?
Wpuścić tam zgiełk..
Otworzyć teatr..
Nie..
To moje miejsce..
Tu marzenia podróżują nago..
Tu serce mówi na głos..
Ty nie płynie czas..
Tu nie ma ciał..
Przestrzeń gdzie jestem szczęśliwy..
Moje sny..
autor
Nierealność
Dodano: 2007-11-15 14:01:42
Ten wiersz przeczytano 771 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.