Dom
Może o parę mil stąd niedaleko,
Jest moje miejsce, mój dom z bajki:
Stara lipa, gniazdo, a bociani klekot
Budzi ze snu niezapominajki,
Malwy i jaskółcze przedszkole.
Pachnący koper kwitnie w ogrodzie,
Młode ziemniaczki dymią na stole,
Mleko kwaśnieje w piwnicznym chłodzie.
Pod wieczór las schodzi ze wzgórza
I dzikie wino liże poprzez płot.
Żuraw studzienny strzeże podwórza,
A reszty domostwa pies i kot.
Co noc do snu mnie ukołysze
Świerszcz w kominie lub na dworze,
Nim zasnę, widzę jak w nocną ciszę
Spływa błogosławieństwo Boże.
Komentarze (24)
nałożyła mi się myśl o żurze po tym swojskim kwaśnym
mleku z ziemniaczkami. pozdrawiam
Każdy powinien mieć swoje miejsce na ziemi .
Pozdrawiam .
Wtulić się chociaż w jeden kąt...
Pozdrawiam :)
piękny ten dom
pozdrawiam:)
pięknie, ciepło i magicznie bajkowo:) pozdrawiam
Miło i ciepło się zrobiło :)pozdrawiam
Bardzo mnie rozczulił. Dom babci się przypomniał i to
mleko w piwnicy, i w ogóle... Na plus:)
ciepły, wręcz przytulny wiersz :)
Dom jest tam, gdzie nasze serce.
Miło, ciepło, przytulnie. To tylko sen czy też
(z)jawa?
Rozważ, Sz. Autorze, myśl Kanta (nie kanciarza): "nie
twórzmy bytów ponad potrzebę".
Głosuję na tak.
Ładnie. Szczególnie podoba mi się w drugiej strofie.
Miłego wieczoru.
bezpiecznie, błogo, ciepło, przytulnie...dom...:)
Ladnie o cieple rodzinnego domu pozdrawiam
ciekawie zobrazowany, klimatyczny wiersz, pozdrawiam
Bardzo spodobał mi się Twój obrazowy wiersz Piękne
klimaty Niech więc Bóg każdego dnia błogosławi Ciebie
i Twoich bliskich :)
Pozdrawiam serdecznie