Dom
DOM....
Dom – to tylko budynek ?
Czy dziecka rysunek ,
Uśmiech żony…
Ciepło rodzinne ,
Wieczory przy winie…
Wspólne obiady ,
Babci dobre rady ,
Czy to tylko to , co dobre ?
Czy złe też , dni chłodne ?...
A może domu nie można nazwać domem ?...
Bez pieniędzy , stłuczonym
wazonem….
Z awanturami , biciem ,
I alkoholu piciem…
Chociaż tak jest bardzo często ,
Takich domów w Polsce gęsto…
Trzeba życiem się cieszyć ,
Na drugi świat nie śpieszyć…
Rodzina , jaka jest , ale kocha ,
Czy to rodowita mama , czy macocha…
Nie ma domów idealnych ,
Całkiem dobrych , fajnych…
Trudno , że los się zabawił ,
I taki DOM pozostawił…
....znajduje w tym różne znaczenia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.