Dom Wschodzącego Słońca
piosenka Animalsów
Nowy Orlean. Jest tu dom,
Zwą go Wschodzące Słońce.
On wielu przyniósł passę złą
I ja się tu wykończę.
Krawcową była matka ma,
Uszyła mi ubranie,
A ojciec to był zwykły gracz
Tam w Nowym Orleanie.
Gracz ma walizkę tylko i
Jest wokół z tego znany,
Że jest szczęśliwy wtedy, gdy
Zupełnie jest pijany.
Och matko ostrzeż dzieci, że
To takie rujnujące.
Niech ich nie kusi, tak jak mnie
Dom Wschodzącego Słońca.
Choć jestem jeszcze tu, lecz się
Pakuję do wagonu
I wracam, bo los podły mnie
Przykuł do tego domu.
Nowy Orlean. Jest tu dom,
Zwą go Wschodzące Słońce.
On wielu przyniósł passę złą
I ja się tu wykończę.
Oryginał:
There is a house in New Orleans
They call the Rising Sun
And it's been the ruin of many a poor boy
And God, I know I'm one
My mother was a tailor
She sewed my new blue jeans
My father was a gamblin' man
Down in New Orleans
Now the only thing a gambler needs
Is a suitcase and a trunk
And the only time he's satisfied
Is when he's all drunk
Oh mother, tell your children
Not to do what I have done
Spend your lives in sin and misery
In the House of the Rising Sun
Well, I got one foot on the platform
The other foot on the train
I'm goin' back to New Orleans
To wear that ball and chain
Well, there is a house in New Orleans
They call the Rising Sun
And it's been the ruin of many a poor boy
And God, I know I'm one.
Komentarze (7)
Ja za Bartkiem...
I za klasykiem: "Jestem za, a nawet przeciw";)
Swego czasu bardzo lubiłem grać ten utwór na gitarze.
Do dziś mam do niego sentyment. Niestety, zarówno
gitara jak i motocykl pozostały w pamięci miłym
wspomnieniem z młodości.
Przywołałeś miłe wspomnienia:)
Pozdrawiam
Marek
Witaj,
gratuluję i tego pomysłu...
Przebój sięgający historii ludowej (1937?)po Animalsów
(1964?) wciąż chętnie grany i śpiewany.
Rekordy wrocławskie...(Hej Joe).
Jak zwykle nie oceniam tłumaczenia - tłumaczyłam się
'gęsto'.
Podoba mi się pomysł i trud włożony w przypomnienie
tego prawdziwie 'kultuwego' utworu /+/.
Pozdrawiam.
smutny, ale piękny.
Podoba się, mimo że to był dla mnie zawsze jeden z
tych utworów (tekstów) "nietykalnych", tzn tylko
oryginał :)
Jedna z ulubionych melodii Mamy.
Brawo!