Domek z kart.
Rozsypały się wszystkie papierowe karty,
całe mnóstwo dam, waletów, królów.
Asy już nie dumne, tylko takie jakieś,
wybladłe - nie z rękawa.
Runął budowany wytrwale domek
i zamknął pewien etap - co się nazywa
życiem.
Przeszedl tajfun i nie ma teraz nic
- tak mogłoby się wydawać, ale...
Dopiero teraz jak Feniks z popiołów,
powstanie piękne, nowe życie.
Komentarze (3)
na gruzach starego, rośnie nowe... takie są prawa
natury
Oby powstało jak feniks z ....:)
witaj bardzo ładny , optymistyczny wiersz.
najważniejsza w życiu wiara, mimo przejściowych
niepowodzeń. wiara w siebie
i pomyślność losu. pozdrawiam.