Klepsydra
Zapadł zmrok…
otwarte okno.
Firanki falują , kołysze je wietrzyk.
W powietrzu unosi się
zapach kwiatów.
Jest intensywny, uderza w nozdrza.
Słychać cykanie świerszczy,
na ścianie wisi zegar.
Niedługo wybije godzinę dwunastą.
Pod ścianą stoi stolik,
piękny rzeźbione nogi
Obok położona gruba książka.
Lampa rozlewa złote światło,
w pokoju panuje głęboka cisza.
Jest cicho, słychać na podłodze kroki.
Nieopodal książki stoi szklana,
w drewnianej oprawie – klepsydra.
Przesypują się mikroskopijne ziarenka.
*** tworząc złocistą taflę – czas się
wypełnia.
Komentarze (2)
Ciekawa opowieść. Bardzo malownicza. Na dobranoc
akurat. Pozdrawiam:)
"czas się wypełnia" tego jednego, możemy być pewni