W domu dziadka
Znów z młodym* się pokumał,
porzeczki na podłodze.
Obrus płonie czerwienią,
gąsior spieniony srodze.
A dziadek - co z nim się dzieje?
Leży nogami do przodu,
obok wężyk z plastiku,
i strzępki zmiętych pierogów...
z młodym* się pokumał...
młode wino fermentujące jeszcze w
gąsiorze,
tak zwana druga faza.
autor
Okoń
Dodano: 2020-04-29 13:54:46
Ten wiersz przeczytano 1145 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Januszu jeszcze raz dziękuję. :-)
Pozdrawiam serdecznie
jak widać młode teraz w dziadaka głowie buzuje :))
Pozdrawiam z uśmiechem :)
byłem kiedyś na degustacji młodego wina konkluzja
jak coś nie schodzi trzeba ogłosić promocje nigdy
więcej
pozdrawiam
No to jeszcze raz się wykaże, ponieważ frazem
przymiotnikowy "tak zwana" w poprzedniej wersji był w
całości w ostatnim wersie, a teraz został podzielony
między wers przedostatni i ostatni.
Dzięki Januszu za spostrzegawczość. Już dodałem.
Dziękuję i pozdrawiam
W przedostatnim wersie chyba brakuje przyimka "w".
Pozdrawiam
a to heca,
pozdrawiam:)
No to sie dziadek uraczyl, mlodym ;)
Pozdrawiam:)
Witaj.
Niesamowity obraz, jak powiedział Wiktor, tylko do
namalowania.
Pozdrawiam serdecznie.:)
moja mama co roku robiła pyszne porzeczkowe wino, ale
niestety nie dawała skosztować przed czasem, dopiero
takie dobrze sfermentowane i odstane.
nic nowego, każdy kiedyś musi
spróbować głębszego.
Pozdrawiam serdecznie
Widać, że młody dobrze się zabawił z
dziadkiem.:))Pozdrawiam cieplutko z uśmiechem:)
To ci scenka rodzajowa. Że też artysta nie
doczekał...:))) - bylby to mógł być przyczynek do
pierwszego może udanego dzieła Dudy - Gracza.
Tak! - to jest warte farby i dobrego pędzla.
Pozdrawiam serdecznie:)