Dopóki
Stąpając
runąć w dół...
znowu...
Ostatni raz
podeprę się na
Twojej dłoni.
Patrzenie w przód
już nie jest upokarzające,
póki stoje,
dopóki JESTEŚ
Stąpając
runąć w dół...
znowu...
Ostatni raz
podeprę się na
Twojej dłoni.
Patrzenie w przód
już nie jest upokarzające,
póki stoje,
dopóki JESTEŚ
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.