Dopóki jeszcze
Nie przeczytam wielu dobrych wierszy,
książek,
tylko w te kochane zerknąć czasem zdążę.
Nie przesłucham wielu piosenek,
symfonii,
może jakiś motyw wzruszeniem dogoni.
I nie poznam smaku wszystkich potraw
świata,
może z garstką ludzi uda się pobratać.
Sporo myśli umknie - zgubi je pęd życia,
stracę trochę czasu na błahych
odkryciach.
Może nieuważnie, tęskne oczy minę,
bo do roześmianych mam większy
sentyment.
Scenariusz wydarzeń marzenia pozmienia
i pewnie przepadną szanse powtórzenia.
Lecz dopóki jeszcze nogi jakoś niosą,
próbuję przybliżyć własny życia osąd,
parę stron zapisać wierszem,
refleksjami,
bacząc, by niechcący, głupstwami nie
mamić.
Komentarze (19)
No cóż... życie nie udziela rozgrzeszeń.
Pozdrawiam.
Rachunek sumienia każdy powinien zrobić, to działa
oczyszczająco jak spowiedź :) pozdrawiam :)
Za krzemanką- najważniejsze to mieć radość z tego co
się robi.
W płynnym wierszu z dobrymi rymami,
zaduma nad tym, co umyka w życiu i
nad tym, czym warto jeszcze się zająć.
Do "może" w czwartym wersie przykleił się zbędny
ogonek.
Dobranoc:)