Dorastanie
Z cyklu: Rozmowy z przyjaciółmi.
Stacyjka w wojennych ruinach na
„Przykrej”,
tu nazwa ulicy nie znaczy zbyt wiele.
Rozmowy o śmierci przestają być smutne,
gdy z prawdą jak z bratem, jak dwaj
przyjaciele.
Pamiętne dialogi o chmurach nad domem,
wzdychałaś w półcieniu bez krzty
pobłażania.
Do dziś nie mam za złe tych spojrzeń
matczynych,
jak mam ci dziękować za wszystkie
starania?
Bo widzisz, dorosłem, choć trochę od
czasu
gdy cicho szeptałaś - no spróbuj
zawierzyć.
Stacyjka wciąż roni łzy zazdroszcząc
chmurom,
to jeszcze nie mądrość, to chęć by
uwierzyć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.