Dorożkarz
Zaczarowany dorożkarz
Z zaczarowanego miasta,
Poszedł do zaczarowanego baru
Urżnąć się może zaczarowanym piwem.
Zostawił wszystko, nawet konia, co się
kłaniał.
Rzucił w diabły wszystkie swe wykwintne
szmaty
I cylinder też zostawił na murze, tuż koło
spodni w łaty.
Bat trzy razy wcześniej złamał.
Bo na co komu dzisiaj zaczarowany
dorożkarz?
Na co czary i marzenia piękne,
Przecież czasu na nie nikt już nie ma.
Nikomu nie zależy wcale
Na nocy czarnej
I przejażdżce długiej
Zaczarowaną dorożką
W zaczarowanym mieście.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.