Dość
Nadchodzi taki dzień
Gdzie człowiek ma dość
Gdzie mysli nie nadążają
I serce szybciej bije
Nachodzą czarne chmury
Nad błękitne dotychczas niebo
Siejąc zwątpienie
Zbierając ból
Słone krople podlewają plony
Zgniłe myśli o bycie
Plączą się po głowie
Spalić te żniwa
Skończyć to życie
Które i tak gnije
od srodka.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.