RANY
Chyba lepiej być samotnym
mniej boli
Ktoś na kim Ci zależy
wbija nóż w plecy
Słyszysz pretensje, żale
niesłuszne oskarzenia
To bardzo rani
bardziej niż nóż
Dlaczego tak sie ranimy
po co
Czy warto niszczyć słowami
to delikatne uczucie
Czy warto niszczyć samych siebie
kaleczyć serce i dusze
Potem cichutko siadasz w kącie
i szlochasz za tymi dobrymi chwilami
Za tymi ciepłymi słowami
za nadzieją która teraz znikła
Zostaje tylko ból
od środka niszczący
A łzy ciekną po policzkach
pocichutku by nikt nie widział
niesłyszał
A ból ?
Zostanie i tak go nikt nie zauważy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.