***/dostałem czas/
dostałem czas
zamknięty
w szklanej bańce,
gładkiej, bez
pęknięć
podał mi go starzec
zgarbiony nad
błękitną kulą,
dłońmi zniszczonymi
latami bezowocnych
żniw
razem z nim dał
nóż, zardzewiały
od podtapiania
we łzach,
z wygrawerowanym
"wybór"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.