DOTYK WIOSNY
...już czas na nią...
Śnieg stopniał, ogrzał serce widok
słońca,
to wstał świat chęcią miłości bez końca,
Już rozkołysał umysł zapach cuda
kwiatów,
słyszę krzyki: w końcu ono,
przebudzenie!
Tak ono, tak długo śpiewem wyczekiwane,
przez wieczory zimowe pielęgnowane,
ukryło się pragnieniem do tego momentu,
wybuchło zimnymi dniami westchnień.
Prawa przyrody, bezkresne wyzwolenie,
w nich zatopione sensu zrozumienie,
ciche powroty kolorowych perspektyw,
słyszę...idą...one...nowe
doświadczenia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.