Dozgonna miłość
Szukała babcia dziadka na strychu
gdzieś ty się schował stary oprychu
w starym fotelu wiecznie tam gnije
nagłe zdumienie jej zdjęcie w ręku
dziadek nie żyje
Szukała babcia dziadka na strychu
gdzieś ty się schował stary oprychu
w starym fotelu wiecznie tam gnije
nagłe zdumienie jej zdjęcie w ręku
dziadek nie żyje
Komentarze (20)
wszystkiemu winna skleroza, że się babcince
zapomniało, ale widać krzepka jeszcze skoro po
strychu szukała - fajna miiatura - pozdrawiam:)
no rzeczywiście dozgonna:)Pozdrawiam ciepło:)
Henio napisałeś wiersz pół żartem pół serio.fajna ,
krótka forma.
Ech, te babcie sklerotyczki:) Zaskoczona zostałam,
lubię takie krótkie formy:) Brawo Autorze
Zaskakujące zakończenie.A babcia już pewnie sporą
sklerozę miała.