Drabina do nieba
Gdy patrzę na nasze zdjęcia,
Na których widzę Twój uśmiech,
I szczęście które promieniało,
Nienaruszone dni w których Ciebie już nie
ma,
Opuściłaś mnie,
W tak niespodziewanym momencie,
Zabrałaś mi szczęście.
Mówili że jesteś wysoko,
I patrzysz na mnie,
Podstawiałam drabinę,
Chciałam dotknąć nieba,
Złapać Cię za rękę i przytulić choć na
chwile,
Powiedzieć że tęsknie,
Zapytać dlaczego on zabrał mi Ciebie?
Teraz dorosłam i wiem że,
Czekasz tam na mnie,
Że słowa "Ona jest wysoko"
Miały inne znaczenie,
Że jest wiele jeszcze do zrobienia,
Nie boje się że mi cie zabierze,
Już dalej nie uciekniesz.
Dla kochanej Ś.P Babci ;*
Komentarze (1)
Może kiedyś dla mnie napiszą taki wiersz, uczuciowo,
pięknie to przelane z serca na wolę czytelnika.