Drama
Buszujący w zbożu wiatr,
którego złapać nie można
i którego po skrzyniach
pochować się nie da.
Wiatr , którego emocje
są pierwsze i czyste,
bo prawdziwe dla niego,
i naturą obdarzone.
Nie odkryty,
żagiel ma w dłoni ,
i siłę pogody i wiarę
zostawia to tutaj.
Ludzie traktują
zew wiatru , jak kaprys,
obnoszą się z ironią,
to boli lecz wzmacnia.
Nikogo nie zna lepiej
niż siebie, choć wiatr
znać się powinien dobrze,
tak nie jest.
Bo zna się trochę,
gdy gwiazdy mu wróżą
jest dobrze, i ładnie.
A nie zna się wcale
gdy źle mu na sercu
i emocję budują
go na nowo.
Komentarze (2)
W życiu różnie bywa czasami mamy wiatr w plecy jak i
wiatr w twarz, choć człowiek bardziej zapamiętuje te
chwile złe, ciężkie, mimo że w swoim życiu ma więcej
chwil dobrych mhmmm tak jakoś Bóg nas stworzył... W
swoim wierszu wiatr przedstawiłeś bardzo trafnie
adekwatnie do życia...
Pozdrawiam serdecznie:)
Pomysł dobry, ale brakuje rozwinięć - szczególnie w
środku wiersza. Powodzenia w poprawianiu...