W drewnianych ścianach
Siedzę w szafie
Z melancholią na kolanach
Podwijam falbany rozsądku
I zamykam oczy zrozumienia
Mam niesmak w ustach
I pragnienie nieśmiałości
Próbuje na siłę
Poczuć się dzieckiem
Powoli staje się klęska
Mojego człowieczeństwa
W tych kilku drewnianych ścianach
autor
Foetus
Dodano: 2007-11-26 18:31:47
Ten wiersz przeczytano 696 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
W tych kilku drewnianych ścianach odkywasz się na
nowo. Z czasem zaakceptujesz zmiany, jakie w tobie
zaszły. Dobry utwór:]
myślę, że w każdym z nas jest jeszcze dziecko, które
czasem się budzi...
bardzo ciekawie to ujęłaś. treść jest co najmniej
frapująca a forma świetna.
Każdy ma takie dni,że pragnie dzieckiem być.skryć się
w szafie lub w fartuch mamusi...wiem,że to nie jest
wyjście