W drodze do nieśmiertelności

Puszczam oczko do Wilczusi i życzę miłego wieczoru ;)

No i jest równowaga, o której onegdaj pisałam u
Amaroka...zawsze jest ktoś za i przeciw, ale to dobrze
wierszowi wróży, bo ewidentnie wywołał emocje i różne
reakcje u czytelników :)
Wszystkim gościom serdecznie dziękuję i jak zawsze bez
wyjątku wszystkich ciepło pozdrawiam :)

Też kocham poezję, a Tobie życzę nieśmiertelności a
kanonach poezji, bo pięknie piszesz.

Pięknie:)

Piękny bojowy w duchu wiersz, uniwersalny, ale wiemy,
że też na czasie. Pozdrawiam serdecznie.

Piękne❤️

A tak swoją drogą tutaj masz świetny argument do
dyskusji:

http://bibliepolskie.pl/zzteksty_wer.php?book=20&chapt
er=8&verse=13&tlid=8

Jovi, wataha się kłania.
Wspomnę, że z Wilczusią na czele.
A ja podłogę zamiatam beretem:)

JoViskO

odniosę się krótko do Twojej pierwszej odpowiedzi
skierowanej do JaSnA7:
"...ja nikomu personalnie źle nie życzę, niech
sczeźnie
zło (...)"

rozumiem więc, że
tym wrogiem w Twoim tekście jest... tEN zło.
OK, niech Ci będzie.

To dosadne wyrażenie tego, co można piękniej napisać.
Ja chcę widzieć tylko to, co jasne i dobre.
No dobrze - miłość do poezji jest bardzo ważna.
OK.

Słowo sczeźnie można interpretować na wiele sposobów,
bo ma wiele synonimów w zależności od kontekstu, moim
zamiarem było podkreślić mocniej znaczenie słowa
zniknie, przepadnie, rozpłynie się...itd...Każdy
widzi, to co chce widzieć, a ja piszę tylko o miłości
do poezji :)

No dobrze. Wiem, że źle napisałam to słowo, ale czasem
to się zdarza.

Dziękuję Bartku, ja nie wojuję tylko piszę co czuję z
myślą, że im dłużej będę zapamiętana tym dłużej będę
nieśmiertelna...

że (stajesz...)*

Mój ostatni komentarz był skierowany do Jasnej...i
właściwie pasuje też do komentarza malinny :)