droga
Tylko niewidomy znajduje tę drogę
Nie z przypadku lecz woli wyboru
Gdzie oczy przeszkodą a uczy ogłuchłe
Tam znajdziesz odpowiedz na o byt
pytanie
I ślepo tak pójdziesz bez wsparcia i
Korca
By drogę dyskretnie losem swym badać
Kiedy zaś zejdziesz na inna polane
wrócisz wnet prędko do źródła miłości
By poczuć tą siłę od kości do kości...
I tak wręcz ułomny z wyboru dokonujesz
wyboru
masz życie lub śmierć...
tysiące skarbów konsumpcji lub zamknięcie
swych oczu
wybór to trudny lecz trud niedaremny
bo koniec tej drogi to tryumf nie lada
i komunia wszech wieczna - łaska
wszechświata
już wędrujemy o Boże nasz zbawco
my wędrowcy bez mapy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.