Droga do nikąd
Zawsze sama
Płaczę
Wyję do księżyca
Rozpacz
Rozdziera mi serce
Tak chcę
Abyś przemówił
Nie…Ty odejdziesz…
Znów jestem powietrzem
Chcę uciec
Lecz ciągle wpadam
W ramiona obcych ludzi
Potrzebują mnie
Lecz niszczą to pragnienie
Każdy oddech
Odbiera życie istoty
Której i tak już nie ma
Nie widzę końca
Tej ścieżki
Naznaczam nową drogę
Krwawię
Lecz kocham tę beznadziejność
autor
Reila Danza
Dodano: 2006-06-09 17:21:31
Ten wiersz przeczytano 452 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.