Droga do serca
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć.
Mówiłeś,że drogę do Twego serca już
pokonałam
Lecz cóż się stało że na zawsze w nim nie
pozostałam?
Czyżby dlatego że się do niego włamałam?
Może tak mówiłeś
Lecz ja klucz do niego miałam
Tym kluczem była miłość
Którą Ci ofiarowałam
Przecież tak bardzo jej chciałeś
Lecz była zakazana
Dlatego z niej zrezygnowałeś
Jeśli chodzi o moje serce
To Twoja droga była łatwiejsza
Mówiłeś ,że starać się nie musiałeś
Że po cichutku zapukałeś i w nim
nagrzałeś
Mówiąc ,że serce jest jak wielki piec
Że trzeba w nim dobrze palić by ciepło
mieć
Tak też było.....
Żar miłości w nim rozpaliłeś
Lecz potem odszedłeś
I w chłodzie pozostawiłeś
Lecz żar ten nadal się tli
I choć miewam deszczowe dni
To nie ugaszą tego żaru
Nawet moje gorzkie łzy :(
Serce jest bogactwem, którego się nie sprzedaje ani się nie kupuje, ale które się ofiarowuje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.