Droga do słońca
wszystkie marzenia biegną przed siebie
zmierzając ku mrocznemu zachodowi
kolejny krok w drodze do wieczności
i choć najbardziej pragniesz zmian
zadowalasz się zimową chandrą
rezygnujesz z życia pełnią wiosny
każdy płomień musi zagasić swój żar
każda złota jesień kiedyś dobiega końca
każdy blask światła za chwilę się wypala
więc nie pozwól by wraz z końcem lata
na zawsze przepadł najcieplejszy dzień
słońce samo ciebie nie znajdzie
Komentarze (40)
Twój wiersz też nastroił mnie melancholijnie i swój
komentarz ograniczę do tej
piosenki...http://www.youtube.com/watch?v=CETwz7r2WzU.
..przepraszam za taki komentarz mhmmmmmm myślę że
piosenka mówi wszystko...Pozdrawiam serdecznie:)
Wyjdz i lap kazdy promien.
Więc wychodź słoneczko zza ciężkich chmur...
może je wezwiemy wspólnymi siłami
i zaświeci jeszcze choć troszkę czasami...
pozdrawiam serdecznie
Sis! dobra rada w poincie, tylko jak to zrobić?
ciekawe ujecie wszystkiego
podoba mi się sens utworu i tok myślenia autorki,
kobiece spragnione miłości serce często przypomina
czekającą z utęsknieniem babcie w oknie miast silnej
szukającej swego szczęścia kobiety:)
więc nie pozwólmy Sisy.Ładny wiersz, ciekawie myśl
poprowadzona.Pozdrawiam :)
Droga ku słońcu marzy mi się jak złota ścieżka,,
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :))
Bardzo ciekawy wiersz, ale i tutaj ma swoje miejsce
pogodowa melancholia - pocieszenie podobno jeszcze
nadejdzie w tym roku...powodzenia
Witaj...słońce niech wschodzi tam gdzie Ty ktoś przez
Ciebie znajdzie drogę do szczęśliwych
dni,,ładny.pozdrawiam miło++