Droga ku Bogu
Góra Synaj - inaczej Góra Wiary.
Idę na Górę Synaj, drogą ku Bogu.
Długa to droga, kręta - w ciemnościach
nocy.
Pod nogami migają małe światełka.
Potworne umęczenie oraz zadyszka.
Robi się ciepło, cieplej, coraz goręcej.
Zimny pot spływający po moim ciele.
Po raz pierwszy doznaję swojego serca
– poruszone, kołacze jak oszalałe.
Odpoczywam więc i później idę dalej.
Oto schody, wysokie schody, do nieba.
Wstępuję na nie i spoglądam do góry.
Naraz uderza mnie przerażająca myśl:
„Ty, nie wejdziesz na tę górę, nie dasz
rady!”.
Mam wielką ochotę cofnąć się, czuję lęk.
Ta raptowna myśl, poraża mnie jak piorun.
Na okamgnienie przeobrażam się w kamień.
W czasie tej krótkiej, zatrważającej chwili
mam wizję siebie zawracającej z drogi
i widzę też jak pogrążam się w ciemności.
To widzenie jest jak jakiś koszmarny sen.
Nagle budzę się z niego i w duchu wołam:
„Jezu! Jak Ty chcesz, abym ja tutaj weszła,
to daj mi jakąś pomoc! Nie mam już siły!”.
Ku mojemu zdumieniu, pomoc nadchodzi.
Jezus ofiarowuje mi swoją pomoc,
a ja ją ochoczo, z wdzięcznością,
przyjmuję.
Przecież bardzo pragnę wspiąć się na tą
górę.
Teraz podążamy razem, ramię w ramię.
On zagrzewa mnie do walki. Czuję wsparcie!
Odpoczywam... idę mimo bólu kolan.
Oddech mam nierówny, wielki trud fizyczny.
Czuję jak przekraczam swoje możliwości.
I wchodzę! Jestem na upragnionej górze!
A oto wschód słońca – światło rozlewa się
nad gołymi górami oraz nade mną.
Nie potrafię cieszyć się tym, co ujrzałam
i tym, co się we mnie właśnie dokonało.
Czuję jakąś niesłychaną lekkość w sobie,
a moje serce całkiem przeniknął Jezus.
Warszawa, 6 czerwca 1999 r.
Joanna Es - Ka
Został poprawiony 10 października 2019 r.
Komentarze (31)
Z wielką wiarą napisany wiersz. Pozdrawiam.
Ciekawe z wiarą napisane refleksje
Pozdrawiam serdecznie :)
Droga ku Bogu jest ciągłą wewnętrzną walką z samym
sobą i można ja porównać do morderczej wspinaczki pod
wysoką górę... Pozdrawiam :)
Zatrzymalem sie u Ciebie na dluzej, pozdrawiam
Ciekawa wizja.
Pozdrawiam :)
Napisany z głęboką wiarą...pozdrawiam serdecznie.
Siła wiary mnie poraziła, czyżbyś była jak
św.Faustyna?
Pozdrawiam miło.
Wiersz pisany sercem głębokiej wiary, spowity pięknymi
wersami, pozdrawiam ciepło.
Podziwiam ludzi silnych w wierze. Pozdrawiam
serdecznie:)
Droga do Boga
z przygodami, szkoda.
Pozdrawiam Joanno, zatrważająca wizja, obraz wiary w
Boga.
Witaj,
wiara dyktuje różne przeżycia...
Pozdrawiam /+/
Dziękuje za pamięć.
to jest jak religijna wizja, objawienie.
Bardzo ładny wiersz o wierze do Boga, która zaczyna
się w każdym miejscu na ziemi, od nizin po szczyty
gór. Zrodzona wraz z miłością w ludzkim sercu do
Stwórcy Świata ułatwia życie śmiertelnika a
odwiedzanie przez niego miejsc religijnych wzmacnia
duchowo wierzącego podążającego często niełatwą i
wyboistą drogą prowadzącą w swoim czasie do Królestwa
Niebieskiego.
Pozdrawiam :)
Joanno wierzę w takie chwile i jak Zoleander.
Za Zole... - a ponadto wierzę w takie momenty.