Droga płomienia
Jej smak gęsto bywa smakiem życia.
Ja jako strumień gryzący
poznałem wredną tajemnicę cienia
nad morzem które soczystą orgią było
nie wiem od ilu dni
wiem że teraz jest mglistą siłą
łamiącą szorstkie postanowienia skały
wraz z ochoczym blaskiem krwi
z tym co symbolizował rok cały
spleciony z drogą płomienia
zaraz za okrzykiem klątwy
Komentarze (2)
Z profilu autora:
Autor o sobie:
Jestem soczystym ciosem płomienia, tym inaczej
pragnącym, doprawionym bardzo śpiewającą czułością,
splecioną z okrzykiem kwiatów. Tak nazywam siebie,
kiedy wiecznie głodny mrok się wycofuje, z tym niemal
gryzącym lękiem w oczach polanych drżącym blaskiem
niepewności.
( Jan Maciej Kłosowski )
Jak widać z tego wpisu, jak i z wszystkich wklejonych
przez autora tekstów, ma on ogromne trudności z
poprawnym stylistycznie, logicznie, semantycznie i
t.p. posługiwaniem się językiem polskim.
Popularnie nazywa się to bełkotem.
Autor chyba jednak robi sobie z nas jaja - zgadłam?
JAK DLUGO JESZCZE POTRWA TA ZABAWA?
Smutną masz wizję świata Kenaj! wiem, każdy postrzega
świat po swojemu++++++
Pozdrawiam:)))