Drozd - śpiewak
To on mnie podglądał
nie ja jego
on rozumiał
cel i sens życia
usiłował mnie nauczyć
Ja zarozumiały
gruboskórny
słuchać nie chciałem
rozłożony na fotelu
ważny swą wysokością
siłą
że pozwalam mu żyć
istnieć
On rozumiał tajemnicę
wspaniały - swą odwagą
podszedł do nóg
z grabkami walczył o robaka
dla dzieci
Matczyne
małe odważne ptasie serce
Leszek K.
Komentarze (6)
Mały ptaszek o wielkim sercu. Kontrast zauważony przez
poetę . Leszku, moje uznanie!
ciepły:)
Bardzo mi miło proszę Damy. Myślę że o to chodzi w
poezji. Właśnie o to serce
Witaj...umieć uczyć się od zwierząt natury to
szlachetna cecha,wartościowy wiersz,pozdrawiam
serdecznie czytałam wiersze na blogu piękna poezja
prosta od serca++++++++++++
Dzięki Ulo
uczmy się od natury:) Ładny z morałem wiersz