Druga
Zbudzę twoje dłonie o trzeciej nad
ranem.
Wsunę bezszelestnie między swoje uda.
Dopełnię tęsknoty, jak w modlitwie amen
boleśnie świadoma znaczenia „ta druga”.
Ciepły oddech wciśnie popiół pod
powieki,
ukradkiem spalonych starych fotografii,
pragnąc kłamstw w ekstazie, „kocham „ i „na
wieki”.
Tak szeptać banały tylko ty potrafisz.
Przygryzione wargi krwawią namiętnością.
To czas kiedy nic już nie mam do
stracenia.
Ból niczym amoniak trzeźwi świadomością,
zbyt późno na żale i burzę sumienia.
Powracam goryczą miejsc znienawidzonych,
lepkich od zapachu jej słodkawych
perfum.
Przed własną słabością nie umiem się
bronić,
co się płoży gniewem na zranionym sercu.
Sidła pajęczyny pomiędzy rzęsami
rozwiesiłam gęsto by schwytać nadzieję,
lecz wiem, że co tli się żarem między
nami,
zaledwie ruch palców w przyszłości
rozwieje.
Choć pieszczot ci moich wciąż bezwstydnie
mało
i chłoniesz żarliwie zmysłowe
westchnienia,
to czuję jak przeszłość wraz z tobą w me
ciało
zagłębia się echem i depcze marzenia.
Komentarze (15)
Piękny wiersz. Gdzieś głęboko obudził we mnie
wspomnienia.
piękny
A co tu pisać... Pięknie. Pozdrawiam
malujesz obrazy w rzeczywistym wymiarze
Samo życie, ale jak odmalowane,tyle emocji.
Pozdrawiam:)+
Piękny wiersz kunsztownie opisujący targające peelką
emocje.Magia uczuć.
Bardzo ładny wiersz pełen metafor
i pięknych fraz, pozdrawiam Sarenko
piękny dobry wiersz :-)
pozdrawiam
Potrafisz słowami malować obrazy skomplikowanych uczuć
i silnych emocji. Podoba mi się twój sposób pisania,
bardzo melodyjny. Pozdrawiam :)
Bardzo ładny wiersz a smutku nie brak...miłego dnia.
wiersz jak zawsze doskonały, ale sytuacja dla obu
kobiet przerażająca
Nic mądrzejszego niż malania nie napiszę. Wiersz
podoba mi się, poza przedostatnim wersem, który
zawiera zaimek "me", który nie brzmi dobrze. Mam
nadzieję, że autorka wybaczy mi tą czytelniczą uwagę.
Miłego dnia.
Widzę tu ślady kąsającej prawdy.
Smutna prawda. Kradzione szczęście nie czyni
szczęśliwym.
Piękny, szczery do bólu wiersz.
Zmieniłbym tylko: ''powracam goryczą'' na coś w rodz.:
''dotykam goryczą''. Ale to ja... Wiersz fenomenalny,
wyważony,bez nadmiaru i przesady. Działa na wyobraźnię
i uczucia. Po prostu piękny, choć tak smutny. Miło
było...