Drzemka
Lewituję nad pachnącą łąką
Prosto z góry zerka na mnie słonko
I ciało promieniami rozgrzewa
Tego mi teraz właśnie potrzeba
Tu leci ważka, a tam motylek
Rozmarzyłam się na kilka chwilek
Morfeusz ramieniem obejmuje
Boskim tchnieniem namiętnie całuje
Już prawie sięgałam do gór szczytów
W obłokach byłam pełna zachwytów
Nagle nadciągnęły ciemne chmury
I świat marzeń zrobił się ponury
Strasznie złowrogo niebo zagrzmiało
Słoneczko w popłochu się schowało
Z cudnej drzemki raptem się zerwałam
Bo po prostu zbyt głośno chrapałam
Tak już było cudownie i miło
W jednej chwili się wszystko skończyło
Dosyć już tego leniuchowania
Przecież nie dzień lecz noc jest od spania!
:))
Komentarze (58)
Drzemka w porę i w nie wczas. , Fajny wiersz.
Przepięknie, moje klimaty, serdeczności :)
Fajny z dożą humoru:)))
Zostawiam uśmiech:)
I o to chodzi by pośmiać się z siebie.
Pozdrówka
czasami trzeba i tak,,pozdrawiam
Podoba się bardzo lewitowanie. Punta wywołała uśmiech
na twarzy.
było miło ale się skończyło,
kto to widział, żeby w dzień się wylegiwać i od
obowiązków się migać ;))
serdeczności Uleńko :)
lakiluk i bez tulei :D
miłe dla ucha, miłe dla ducha
mariat, bo śmiech to zdrowie, a przecież zdrowie jest
najważniejsze! :)) Pozdrówka z uśmiechem :)
Z nudów wpadłaś w fantastykę i jak ludowa muzyka
poleciałaś aż w lewi /to /wania?
Wania to czy Mania - ale lewi to jakby 'be' bo teraz
wszystko cacy jest jak prawi wszędzie są.
Co nam zostało - tylko śmiać się ze wszystkiego i do
wszystkiego
pozdrawiam
"mu" wyrzucić, "i" trzeba wstawić
i kolejne zdanie poprawić...
Tak się można fajnie z Wami bawić...:))
Dziękuję wszystkim za wspólne tworzenie wiersza :))
Jak dla mnie bomba! :D Buziaki dla Was!
Mi też potrzeba i tej łąki i słońca :)
Z przyjemnością przeczytałam wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)