Drzewo
Na skrzyżowaniu ulicy Słonecznej,
Placu Macieja i alei Rzecznej,
Rośnie drzewo.
Które kiedyś, przed wieloma laty,
Tak dawno, że nikt nie zna daty,
Było piękne.
Bardzo często podlewane,
Rozpieszczane, i kochane,
Rosło.
W kraju nikt nie wie, kto je posadził,
Lecz jedno wiadomo: nikomu nie wadził,
Więc pozostało.
Nastała wojna, drzewo, zapomniane,
Nierozpieszczane, i niekochane,
Zmarniało.
Stało się suche, liście opadły,
Owoce spadły, Gałązki zbladły,
I tak pozostało.
Po wielu latach, w dzisiejszym dniu,
Drzewo – historia wciąż stoi tu
I rośnie.
Drzewo przetrwało, choć często szlocha,
Dla nas wciąż żyje i wciąż nas kocha,
Tak samo mocno.
I tak jak wszyscy, ma nadzieję,
Że kiedyś wypięknieje,
Być może.
Komentarze (8)
Zgadzam się z krzemanką. Myślę też, że to dla
starszych dzieci wiersz. Pozdrawiam :)
ładnie opowiedziane. Na miejscu autora(ki)
zrezygnowałabym z wersu:
"Owoce spadły, Gałązki zbladły,"
ale wiadomo, ze autor ma tu decydujący głos. Miłego
wieczoru.
Bardzo ciekawy wiersz czytam z dwojakim zrozumieniem.
Pozdrawiam:-))
Bardzo smutny wiersz.
Dobrze by było na nowo zadbać
o to drzewo, wtedy się odpłaci swoim pięknem.To tak
jak nasza
Ojczyzna z piękną historią upadła i mam nadzieję, że
znowu się podniesie.Bardzo mi się podoba.Pozdrawiam
serdecznie.
JózefąP proszę się nie przejmować, to nasza maskotka
Bejowa, ona ciągle ryczy ze śmiechu lub roni wielkie
łzy.
My z wiekiem się zmieniamy, drzewo też. Pozdrawiam
Wiersz ma głębie.Czytam go na dwojakie rozumowanie.
Pozdrawiam
Poryczałam się nie tylko nad głębią tego przekazu,ale
także nad kunsztowną budową wiersza. Dlatego cieplutko
pozdrawiam!
Pouczająca.