Duch i Mrok
Choćbym szedł ciemną doliną zła się nie ulęknę bo ty będziesz przymnie
Kiedy nocą świecą gwiazdy
A wilk do księżyca wyje
Wtedy moja dusza płonie
Serce coraz mocniej bije
Nagle czuje jak w mych żyłach
Krew sie zmienia i gotuje
W oczach tysiąc iskier świeci
Umysł drogi nie znajduje
Wtedy śpiewam pieśń zaklętą
Do mej gwiazdy na tym niebie
Przybądź proszę moja pani
Bo twój Anioł jest w potrzebie
Ona do mnie okiem mruga
Szepcze cicho mi do ucha
Tu jest teraz twoje miejsce
Oddaj mu swojego ducha
Nie jest śpieszno mi już odejść
Śmierć mi matką jest na ziemi
Mrok jest duchem, duch jest mrokiem
W szarobiałej tej przestrzeni
Ogień zgaszę, serce zwolni
Noc ustąpi, słońce wstaje
Łzy osuszy wiatr nadziei
Moja gwiazda znów powstaje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.