Dusza
.............}i{
Na granicy śmierci, błąka się samotnie
Dusza już nieżywa, ale wciąż nie martwa.
Patrzy z wysokości, za zwłoki swe ciche
myśląc, że uśpione, a nie już zastygłe.
Chciałaby pocieszyć, tych co dookoła
kropią łez potokiem twarze zasmucone.
Myśli sobie, czemu? Przecież śpię
spokojnie, zaraz się wybudze z objęć
Morfeusza.
Wszystko, strasznie smutne, obraz bardzo
przykry, ale w sercu lekkość, radość,
podniecenie.
Jeszcze nie rozumie, że odpływa w bezkres
ramion swego Ojca.
Komentarze (1)
dusza opuściła swe ciało i jeszcze ogląda się nim
odpłynie do nowego świata...