Dusza
W bezkresną przestrzeń istnienia patrzę
skrycie.
Tam w swojej monotonii płynie moje
życie.
Tam ból goni cierpienie.
Tam szczęście jest złudzeniem.
Tam w fal bezsensie tone.
I wszystko juz skonczonym.
Niestety byc sie wydaje.
Wtem na mieliznie staje.
Stopami ziemi dotykam.
I wśród zieleni znikam.
Pośród spokoju ciszy.
Gdzie nikt mnie nie usłyszy.
W końcu znalazłem wyspę.
Gdzie wszystkie myśli czyste,
Są i nic ich nie zagłusza.
Ta wyspa to moja dusza.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.