Dwa gorące ciała
Dwa gorące ciała i dwa różne sobie
Pragną zamknąć siebie w miłosnej alkowie
Zanim owe ciała jednym ciałem się staną
Razem do przebycia długą drogę mają
Chociaż droga długa to bardzo przyjemna
Sygnałem do wędrówki pocałunków hejnał
Pierwsze pocałunki na usta składane
Są dla dwojga ciał miłosnym zapałem
Gdy wybuchnie pożar wielkiej namiętności
Dorzućmy do ognia żar pełnej nagości
Czuje w Tobie ogień palący się śmiało
Czuje go wyraźnie całując Twe ciało
Jak całuje piersi to płoniesz calutka
Mało nie wybuchniesz gdy przygryzam
sutka
Teraz ochłoń troszkę przez króciutką
chwile
Jest teraz okazja bo całuje szyje
Wkładam do ogniska paliwa butelkę
Pieszcząc swym języczkiem piękną twą
muszelkę
A gdy wkładam w twą muszelkę swojego
twardego
Staje się ogniwem pożaru wielkiego
I niech nasze ciała tak płoną cudownie
Zanim ma armata nie wystrzeli ogniem
Miłosne uniesienia już się zakończyły
Nasze ciała w siebie mocno się wtuliły
Kocham Cię kochanie szepce Ci do uszka
Całuje następnie cię po twych paluszkach
Potem aż ten pożar zupełnie nie zgaśnie
Niech twoje w mym ciele spokojnie se
zaśnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.