Dwa limeryki ,, patologiczne,,
Pewien patolog gdzieś tam w Teksasie,
co na autopsjach tak dobrze zna się,
preparował kiedyś głowę
i także struny głosowe.
Kolega mówił, że grał na basie.
Jeden patomorfolog z Pakości,
nie krył do Egiptu swej miłości.
Kiedy raz zdobył mumię,
chciał pokazać co umie.
Ale ona nie miała wnętrzności.
Komentarze (17)
ha ha ha super+:) pozdrawiam niepatologicznie
Fajne, oba.
Pozdrawiam:)