DWA ŚWIATY
Miłość jest źródłem wszelkich cnót ludzkich. (Victor Hugo)
Dzionek jest kobietą, mężczyzna zaś
nocą,
ich serca innością w matni się szamocą.
Ona Wenus tyka teatralną farsą,
On z chłodnego Marsa nim mariasza
zaczną.
Kiedy się spotkają jak woda i ogień,
kontakt wieści zapaść i nadzieje płonne.
Kobieta istotą, co wciąż się ubiera,
czasem paple próżnie, później się
rozbiera.
Mężczyzna bez Owej, głową jest bez
ciała,
Ona dając ciało szyją tego ciała.
Kobieta jest zmienną jak piórko na
wietrze,
On choć dawno dorósł, pozostaje
dzieckiem.
On niby jest ramą , Ona w nim obrazem,
trwają blisko w związku nie będąc
zarazem.
Jak za tym pogodzić te odległe światy?
Miłość ich dopadnie, inność precz w
zaświaty.
wwp.
Komentarze (8)
dużo odnajduje tu prawdy...tej życiowej/pozdrawiam
Wiersz może się podobać, tekst trochę naciągany na
potrzeby rymu i rytmu.
wiersz napisany dobrym piórem, ładnie zarysowany obraz
obu płci, gdzie miłość wspaniale radzi sobie z tą
innością
Ona była wodą - a on brzegiem pustych plaż...miłość
łączy... :)
...z nutką humoru opisane odmienności płci...i chyba
to ich tak do siebie przyciąga jak przeciwne bieguny
magnesu.
Święta prawda... uzupełniają się i żyć bez siebie nie
mogą.
w sumie typowy obraz kobiety i mężczyzny kontrasty
zarysowane w inności wtedy rzeczywiście się skleci
lecz tez i rozleci bo w regule zawsze jest wyjątków
masa i to trudność cała Fajny wiersz optymizm duży
daje Na tak Bardzo ładny
Rzeczywiście. Miłość ich dopada! Jest na to rada?