Dwa wymiary
Rozpacz wypełnia moje ciało
Dusza już dawno odeszła, już rozumiem
Nie czuję bólu wokół
On nadchodzi, lecz przysięgam, nie czuję
Nie jestem człowiekiem
Jestem tylko kreaturą o kształcie
człowieka
Nieokreśloną duszą zamkniętą
W bezwartościowym ciała więzieniach
Jestem niczym smutna wdowa
Opłakująca życie swoje
Teraz nie żyję, lecz łzy
Nieprzerwanie spadają spod powiek
Więcej niż raz pytali
Mordowali wzrokiem wnętrze
Każdy z nich nie rozumiejącym jest
ślepcem
I ślepcem będzie póki nie odejdzie...
Oni są przejrzystymi, dumnymi ludźmi
Ja tylko postacią co kształty ma ludzkie
Ja i oni – Coś dziwnego
Dwa wymiary uczuć całkiem różne
Komentarze (2)
i wiem,że łatwo przestać być człowiekiem..znam to
Dobre zakończenie. "Dwa wymiary uczuć całkiem różne"-
niby wszyscy jesteśmy tacy sami, ale tak na prawdę
kazdy jest inny, różnimy się,inaczej reagujemy na
problemy, na stres, inaczej kochamy, inaczej okazujemy
uczucia. Wiersz daje dużo do myślenia.