Dwanaście; miłość
zbiega ktoś
po schodach
potem
dobija się do niej
on
(pijany - nie powinienem
tego rozwlekać)
trzeźwa ona
drzwi odmawiają współpracy
szmer
przed moimi drzwiami
nie ruszam się - to nie
do mnie
autor
Doktor Zawisza
Dodano: 2008-08-09 21:55:11
Ten wiersz przeczytano 429 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.