Dwie dłonie
Dla najlepszego z mężów
Nasze dwie dłonie,
Złączone tak silnym spoiwem,
Że trudno oddzielić
Jedną od drugiej,
Zaciera się granica,
Nie wiem,
Czy to jeszcze twoja,
Czy już moja,
Wspólnie zaciskają się w pięść,
Gdy przychodzi walczyć,
Zdają się tańczyć ze sobą
Na letnim spacerze,
Nierzadko zajrzą pod sukienkę,
Gdy nikt nie widzi,
Odepną niepotrzebny,
Guziczek koszuli
Czule gładzą włosy,
I stają się spięte,
Gdy rozgradza je konflikt,
Niech na zawsze zostaną,
Tak złączone jak teraz,
Za sprawą miłości.
Komentarze (3)
Świetny wiersz i ładne porównania. Pozdrawiam
serdecznie:)
Jak oni się doskonale dobrali:)Piękny wiersz+++
Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam.