dwie miłości
w chwili załamania
skrzywdziłeś,splamiłes mą niewinność,
lecz kocham Cię nad życie-nie tylko
swoje,
Byłes zawsze gdy tego potrzebowałam,
otaczałes mnie płachta
zrozumienia,cierpliwości i miłosci
Tak wygladał dzień-jasny swietlisty i
szczęsliwy,
jednak gdy zapadał zmrok ty podchdziłeś pod
osłoną miłości -tej co najbardziej boli
niewinne stworzenie,
tą milością którą nie mozna obdarzać swojej
krwi
Ty popełniłeś tę zbrodnię, juz tylko widzę
ciemność,
ale co Cie to obchodzi
nic
zrobileś coś co bedzie boleć na dlugo po
twoim odejsciu.
lecz zamiast nienawisci wciaz cie kocham
mloscią dziecka, nie kobiety
nie waz sie wiecej mylic tych
milosci!!!!!!!
Komentarze (1)
Jesteś dla niego wszystkim
jesteś słońcem,
kropelką z liści
po ciepłym dniu,
po wielkiej burzy
jak tęcza...
błyszczysz w jego oku,