Dwie miłości?
hmmm.. Czy tak może być?
Miłość jedna-stara miłość
Miłość druga nowa,
wprowadziła zawiłość.
Żadna przy żadnej się nie chowa!
Ta pierwsza ambitna
i w siebie inwestująca
Ta druga dobitna
i losem innych się przejmująca.
Ta pierwsza jasna, jak poranek
szczera, słodka
jak rumianek
mocna, nie jak trzcina wiotka.
Ta druga ciemna, pełna uroku
pracowita
w sercu nie ma mroku,
twarz cieniem spowita.
Ta stara
trochę nieudolna,
lecz się stara
niepozorna.
Ta nowa,
ma dużo wad.
Popełnia błędy od nowa.
Z błędów zbudowany świat.
Ta pierwsza długa,
kiedyś mocno biło serce,
a ono nie sługa,
jest w rozterce.
Ta druga taka dziwna,
niewiadomo czy tak na imię ma.
Może jest niż teraz inna,
czy poznać się da?
Ta stara robi wszystko
dla serca drugiego.
Czasami lecz jest blisko,
do popsucia wszystkiego.
Ta nowa nie ma czasu,
wciąż zabiegana.
Pobiegnie nawet do lasu,
bo z drugą duszyczką jest zgrana.
Wybór trudny
wybór zaprząta mi głowę
Wybór nie nudny.
Nieszczęście gotowe.
Którą wybrać mam
Nie mam pojęcia.
Wiem tylko, że tam
Czeka mnie odrobina szczęścia.
Nie chce pierwszej stracić,
boję się o drugą,
o drugą chce życie wzbogacić,
zalewam to łez strugą.
Miłość do pierwsze jest
i miłość mocna.
Miłość do drugiej też,
lecz czy ona czasem nie jest przelotna?
nie wiem co mam robić!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.