Dwie połówki
Rozwiane sploty włosów... błysk w oczach
To Ty... po smudze tęczowej do mnie
płyniesz
Aureolę świetlistą wokół siebie
roztaczasz
Ten uśmiech radosny, z niego właśnie
słyniesz
Wsuwasz się ufnie w moje stęsknione
ramiona
Ciałem całym przywierasz do mojego ciała
Nareszcie jesteś, tutaj ze mną,
rozpłomieniona
Zawirowała z radości moja dusza cała
Zespoleni we dwoje... dwie połówki
pasujące
Rozdzieleni niegdyś, przez świetliste
słońce
Dzisiaj się odnajdujemy... dłońmi
splecionymi
Dajemy wyraz radości... sercami
rozedrganymi
Zatańczymy znowu razem... we dwoje
Ten tan piękny... i w wirze szału
namiętnego
Ucichną w Nas wszystkie złe niepokoje
Jesteśmy razem, nareszcie dopięliśmy
swego
Dwie połówki... one z tego samego owocu
powstałe
Przeznaczeniem rozdzielone... osobno
nieśmiałe
Dziś złączone siłami, których się nie da
rozerwać
Ten czas osamotnienia udało już nam się
przerwać
Złączeni w sobie... wzmocnieni swymi
marzeniami
Mamy swe cele, których nikt nam nie
odbierze
Na podbój gwiazd ruszymy, we dwoje już, nie
sami
Zdobędziemy wszechświat razem... w to
wierzę
2007.01.08
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.