Dwie strony jednej osoby
Grając głupio w mądry sposób,
zabawa poważna, szczęśliwa
i naprężona cicho i niespokojnie.
Młoda w starym stylu, wolna, ale w
zamkniętej formie.
Posłuchaj cichej drogi, z pewnością
niebezpieczna.
Moja wewnętrzna.
Mam głęboki konflikt z tym, w czym
jestem.
Jedynie tłumię drugą i mam na myśli
miejsce.
Jedna świeci i leży na drugiej cieniem.
Która zatem, najbardziej ma prawo prowadzić
mnie do świata.
Spotykam się z nieustannymi wrogami, którzy
chcieliby wniknąć,
by zrozumieć mnie samą, pokazując to w
spokoju i oderwaniu.
Nikt nie widzi bitwy, kruszącej się w
działaniach i wyborach.
Zawsze wydaje się dobrze wszystko
rozważone.
Nic nie jest skonstruowane w tak zwanym
obrazie.
Nurkuję w głęboki, ciemny cień, jest tam
coś co może być piękne,
ale żeby mogło być tak , powinno się
zobaczyć coś brzydkiego, aby to przeciętne
wyglądało ładnie. Mylące manipulacje i
trochę szczęścia czynią zasłonę nad
wszystkim, co nie ma znaczenia na otwartej
przestrzeni.
Komentarze (6)
Każdy z nas taki trochę kameleon :)
Nasze wnętrze jest skomplikowane. Okoliczności
zewnętrzne też nie zawsze sprzyjają odkrywaniu siebie
przed światem bez ryzyka...
Niełatwa w odbiorze refleksja.
Pozdrawiam :)
Kojarzy mi się jak nic z piosenką Sylwii Grzeszczak :)
https://www.youtube.com/watch?v=M5UqFj-uk78
Chyba każdy ma wewnątrz dwie natury, tylko zazwyczaj
jedna dowodzi, a ta druga po mniejszej lub większej
walce podporządkowuje się :)
dla mnie to poetyckie studium osobowości - wiersz
nietuzinkowy, ciekawy
- zazwyczaj nie żyjemy w odosobnieniu - na to kim
jesteśmy i jacy jesteśmy ma wpływ także otoczenie,
wrogowie też się do czegoś przydają :)
dają nam poznać najgłębszą z głębin naszego "ja"-
serdeczności Mirabell
podoba mi sie
Witaj Mirabellko. Oczytuje jako niezrozumienie, brak
checi poznania tej drugiej strony ksiezyca. To prawda
aby w calosci poznac czlowieka trzeba dostrzec caly
obraz, bowiem rysy, pekniecia jakie w nas podkreslaja
to co w nas piekne, jedno oddzielone od drugiego nie
istnieje... niestety czesto spojrzenia sa tylko
pobiezne, przeslizguja sie po powierzchni czesto
wypaczajac prawdziwy wizerunek. Nie wiem na ile
odczytalam Twoj zamysl, a jesli nie w te strone,
wybacz czytelnicza slepote. Pieknie napisana
refleksja. Moc usciskow i serdecznosci Mirabellko:)